W finale MPS rywale nie pozwolili na zbyt wiele
Na tarczy wrócili nasi zawodnicy z finału Mistrzostw Polski w Gnieźnie. Nie udało się zająć miejsca w pierwszej "dziesiątce", ale dwudniowe zawody były bez wątpienia wartościową lekcją dla naszej młodej drużyny.

Nasi zawodnicy dotarli do Gniezna już w piątek wieczorem, a na pierwszy sobotni mecz na Stadion MOSiR dotarli… spacerem z niedaleko położonego hotelu.
Punktualnie o 12:25 w sobotę sędzia zagwizdał dla nas pierwszy raz, a rywalem na otwarcie byli gospodarze – Tytan Gniezno. Niestety to przeciwnicy lepiej weszli w ten mecz wychodząc do przerwy na prowadzenie trzema przyłożeniami. Początek drugiej połowy był obiecujący – przyłożenie zdobył Michał Krzypkowski, ale już chwilę później nasi zawodnicy musieli stawić czoło przeciwności losu – kontuzji doznał grający trener RCC Mateusz Nowak i nie pojawił się na boisku już ani na chwilę. W meczu do głosu doszli natomiast znowu gospodarze i ostatecznie wygrali mecz zdecydowanie 38:5.
Drugie i trzecie spotkanie miały podobny przebieg – zarówno Ogniwo jak i Orkan były drużynami poza zasięgiem RCC, ale w tym drugim pojedynku w końcu nasi zawodnicy pokazali kawałek dobrego rugby. Choć wynik tego nie oddaje, mecz do początku drugiej połowy miał naprawdę zacięty przebieg. Przyłożenie zdobył w pierwszej połowie Mariusz Kapica, a drugie mógł dołożyć jeszcze po przerwie. Dopiero końcówka okazała się jednostronna, a ostatecznie mecz z Orkanem zakończył się wynikiem 54:4.
W międzyczasie na koncie naszych zawodników zapisane zostało jeszcze zwycięstwo nad Juvenią Kraków, która z nieznanych powodów nie dotarła do Gniezna.
Niedzielę nasi zawodnicy rozpoczęli meczem z Arką Gdynia. Stawką meczu był awans do strefy 5-8. Mimo szczególnej motywacji i początkowej równej walki, to Arkowcy byli zdecydowanie drużyną skuteczniejszą. Jedyne przyłożenie zdobył po raz kolejny Michał Krzypkowski. Mecz zakończył się wynikiem 5:31.
W ostatniej fazie zawodów naszym rugbistom została walka o miejsca 9 - 11. Przeciwnikami były kolejno drużyny z Unisławi i Rudy Śląskiej. I choć w obu meczach nie brakło walki, to widać było gołym okiem że naszej drużynie czegoś brakuje. To rywale tego dnia potrafili iść za ciosem i dowieźć zwycięstwo do końca, a nasi zawodnicy byli skuteczni tylko dzięki pojedynczym zrywom, co ostatecznie zawiodło ich na 11 miejsce w tegorocznym finale Mistrzostw Polski.
Skład RCC:
Nr | Imię i nazwisko | Przyłożenia |
1. | Mariusz Kapica | ![]() |
2. | Jakub Sterna | |
3. | Krzysztof Gola | ![]() |
4. | Patryk Weżgowiec | |
5. | Mateusz Nowak | |
6. | Michał Krzypkowski | ![]() ![]() ![]() |
7. | Rafał Bednarek | ![]() |
Rezerwowi | ||
8. | Tomasz Ociepa | |
9. | Karol Balsam | |
10. | Daniel Popczyk | |
11. | Jakub Antczak | |
12. | Jakub Deszcz |
RCC W SOCIAL MEDIA: