Wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej!
Do momentu rozpoczęcia dzierżawy stadionu przy ul. Kopalnianej życie zawodników RCC było wielką tułaczką. Gościliśmy na wielu lokalnych obiektach, nigdzie tak naprawdę nie czując się gospodarzem.

Od samego RCC związany jest z Miejskim Stadionem Lekkoatletycznym przy ulicy Dąbrowskiego. Obiekt ten pozostaje główną bazą treningowa, ale jest to jednocześnie miejsce gdzie odbywały się pierwsze turnieje w odmianie siedmioosobowej, kiedy nasi zawodnicy stawiali pierwsze kroki w rozgrywkach ligowych. Płyta na tym obiekcie nie jest jednak boiskiem pełnowymiarowym, a w związku z tym możliwości jej wykorzystania pod kątem zawodów są bardzo ograniczone.
Co ciekawe na stadionie przy ul. Kopalnianej grywaliśmy zanim jeszcze staliśmy się gospodarzem obiektu. Wcześniej korzystaliśmy z płyty bocznej, którą podnajmował nam K.S. Stradom Częstochowa . W tamtym okresie rozegraliśmy w Dźbowie kilka naprawdę emocjonujących meczów, jak choćby sparing z czeską drużyną RC Havirov. To właśnie na stadionie przy ul. Kopalnianej, w błocie i deszczu odnieśliśmy swoje pierwsze ligowe zwycięstwo z drugą drużyną Juvenii Kraków. Waga tamtego pojedynku sprawiła, że już wtedy obiekt ten zyskał szczególne miejsce w historii RCC.
Później przyszedł czas jeszcze dalszych wyjazdów na "mecze u siebie". Mimo tego jednak bardzo miło wspominamy czas, kiedy korzystaliśmy z gościnności klubu Junior Szarlejka, a mecze rozgrywaliśmy na obiekcie w Kalei pod Częstochową. Co prawda dojazd na boisko mógł być dla mieszkańców kłopotliwy, ale mimo tego nasze pojedynki zawsze oglądane były przez dużą rzeszę okolicznych mieszkańców, którzy co ciekawe żywiołowo nas dopingowali. Nic więc dziwnego, że większość rozegranych tam spotkań kończyła się dla nas zwycięsko.
Zdarzało się również rugbistom RCC rozgrywać mecze na Miejskim Stadionie Piłkarskim "Raków" oraz na boisku przy ul. Lourdyjskiej w okresie gdy o obiekt ten rywalizowaliśmy z Błękitnymi Aniołów. W obu przypadkach były to jednak zaledwie dwa mecze, w związku z czym trudno mówić o wielu wspomnieniach.
Po tych wszystkich perypetiach dopiero w roku 2011 Rugby Club Częstochowa wylądował na swoim.
RCC W SOCIAL MEDIA: