Wydarzenia, które ożywiły stadion przy ul. Kopalnianej
Kiedy Rugby Club Częstochowa dostał w posiadanie stadion przy ulicy Kopalnianej, w oczach przedstawicieli klubu od razu pojawiły się iskierki, które rozpaliły chęć na organizację ciekawych rugbowych wydarzeń na własnym obiekcie. Była to nie tylko niesamowita szansa na promocję rugby w Częstochowie, ale także bezpieczeństwo, iż zawsze będzie gdzie grać. Było to także kolejne wyzwanie - organizacja takich wydarzeń to tylko pozornie bułka z masłem.

Początki jak to zwykle bywa były niezmiernie trudne. Opłakany stan budynku oraz płyty głównej nie zapewniał zbyt komfortowych warunków do gry. Mimo to, przyjeżdżające na mecze drużyny były wyrozumiałe – wysokie zaangażowanie w oragnizację zawodów gwarantowały widowiskowe mecze i dobrą zabawę w rugbowej atmosferze. W tym okresie wielokrotnie byliśmy gospodarzami meczów seniorów w odmianie piętnastkowej. Prawdziwym wyzwaniem jednak okazały się turnieje panów w odmianie siedmioosobowej, kiedy goścmi nie była jedna drużyna, a kilka. Za każdym razem w organizację zaangażowane było mnóstwo osób związanych z klubem. Potrzeba było ludzi, którzy poświęcą dużo czasu na obsługę zawodów, przygotowanie grilla i wiele innych spraw, które początkowo wydają się mniej ważne, jednak bez nich żaden mecz nie dojdzie do skutku. Po prostu trzeba było zadbać o każdy szczegół. Wysiłki za każdym razem się opłacały, gdyż nie raz bylismy chwaleni za organizację. To dało nam dużego motywacyjnego kopa, aby tworzyć wydarzenia jeszcze lepsze, większe i atrakcyjniejsze. Na okazję nie czekaliśmy długo, zbliżały się piąte urodziny klubu.
Obchody okrągłych urodzin rozpoczęły się w piątek od uroczystej gali w Urzędzie Miasta Częstochowy, gdzie rozdane zostały podziękowania dla osób nas wspierających oraz przedstawiona została historia klubu. Najważniejszym punktem weekendowej imprezy były jednak sobotnie zawody, właśnie na Stadionie Rugby przy ul. Kopalnianej. Do Częstochowy zaproszone zostały drużyny z Krakowa, Rudy Śląskiej oraz Warszawy. Występy seniorów uświetniły pokazowe mecze sekcji młodzieżowej oraz kobiecej. Na szczęście tym razem, dzięki kilkunastu miesiącom naszej ciężkiej pracy nad obiektem, wszyscy napotkali zdecydowanie bardziej przyjazne warunki, a same pojedynki toczyły się na płycie boiska będącej po renowacji. Także kibice mogli spocząć na okiełznanych z dziko rosnących krzaków trybunach. Piękna pogoda pozwoliła na prawdziwy piknik, na który przyjechały rodziny z dziećmi, przyjeciele drużyny i okoliczni mieszkańcy. Zwieńczeniem udanego dnia były strzelające korki od szampana i mnóstwo życzeń, aby kolejne pięć lat było tak samo udanych jak ten konkretny dzień na stadionie w Dźbowie.
Następną świetną okazją do ożywienia stadionu przy Kopalnianej była inauguracja sezonu Mistrzostw Polski Seniorów w Rugby 7, którego byliśmy gospodarzami. Po fantastycznych wspomnieniach z urodzinowego turnieju, postanowiliśmy pójść o krok dalej niż zawsze i oprócz tradycyjnego grilla dla kibiców i zawodników przygotować nieco więcej atrakcji. Przede wszystkim chcieliśmy zadbać o najmłodszych, aby przy okazji zabawy poznały trochę rugby. Pod opieką naszych zawodników i zawodniczek mogli zagrać w uproszczoną i bezkontaktową odmianę rugby czyli rugby tag. Tym którym było mało szaleństwa czekał darmowy zamek dmuchany oraz malowanie twarzy. Dla łasuchów czekała wata cukrowa lub popcorn.
Zachęceni sukcesem i głodni kolejnych imprez przy Kopalnianej postanowiliśmy również zamknąć sezon jako gospodarze. Finał rozgrywek ligowych w czerwcu tego roku również był wypełniony wieloma atrakcjami, dzięki pomocy sponsorów. Stadion na Kopalnianej przyciągnął ponad 300 widzów, w tym Prezydenta Krzysztofa Matyjaszczyka.
To wszystko nie odbyłoby się bez niezmierzonej bezinteresownej pomocy wielu przyjaznych nam ludzi. Dzięki tym udanym wydarzeniom, mamy chrapkę na więcej imprez w Częstochowie. Motywuje nas rosnąca liczba kibiców, którzy coraz chętniej przychodzą na nasze mecze. Dzięki budżetowi partycypacyjnemu, będziemy mogli stworzyć im jeszcze lepsze widowisko i okazje do dopingowania nas.
RCC W SOCIAL MEDIA: