"Wolę uczyć zawodników myślenia.."
Finałowy turniej Polskiej Ligi Rugby 7 dawno już za nami. Za organizacyjnym sukcesem chowa się lekki niedosyt dotyczący wyników sportowych tego dnia. Jak grę swojej drużyny ocenił trener Mateusz Nowak? Czy mimo piątego miejsca jakie wywalczyli jego podopieczni na stadionie przy ulicy Kopalnianej, można zauważyć dobre strony gry naszych rugbistów?

Jak oceniasz występ drużyny w turnieju finałowym? Spełniliście swoje założenia, czy pozostał lekki niedosyt z powodu braku miejsca na podium?
Niedosyt był i to niemały. Mówiliśmy o medalu i czuliśmy się na siłach, aby wyjść z grupy i zająć miejsce na podium. Możemy żałować pierwszego meczu z Rudą Śląską - późniejszym tryumfatorem. W tym meczu w ostatnich minutach gry popełniliśmy dwa krytyczne błędy - niekopnięte podwyższenie w banalnej sytuacji, a w kolejnej akcji piłka rzucona na przechwyt prosto do rąk rywali. Bez tych dwóch błędów - wygrywamy 12:10. Z nimi - przegraliśmy 10:15 i turniej miał zupełnie inny przebieg.
Z którego elementu gry naszego zespołu jesteś najbardziej zadowolony, a co pozostaje słabą stroną RCC?
To nie jest tak, że przegraliśmy zawody bo ten czy inny element zawiódł. Do regularnego wygrywania brakuje nam tego, aby poziom drużyny jako turniejowej 12-stki był bardziej wyrównany i byśmy potrafili być na boisku odpowiedzialni za swoje zadania do końca.
Problemem zatem jest indywidualny poziom umiejętności graczy?
Indywidualne błędy muszą się pojawiać, bo na tym polega sport. W zależności od tego na przeciw kogo grasz, albo Ty albo on - ktoś stworzy sytuacje, w której sam będzie czuł się lepiej i ten błąd rywala wymusi. W jednym meczu możemy wygrać dzięki świetnej grze w obronie jednego zawodnika, ale w meczu z innym rywalem puszczona szarża tego samego zawodnika może kosztować nas zwycięstwo. Indywidualne umiejętności to zawsze jest pole do poprawy.
Która z drużyn najbardziej Cię zaskoczyła w tegorocznych rozgrywkach PLR7?
Ciężko mówić o zaskoczeniach, bo raczej unikam założeń, nie mając okazji wcześniej obejrzeć danej drużyny. Fajnie grali chłopaki z Gniezna, to jest rugby, w którym widać wyszkolenie techniczne. Dużo jednak z tych ekip, które reprezentuje w miarę przyzwoity poziom, stawia na fizyczną grę, ale co to za różnica? Masz grać tak, żeby wygrać. Przecież jeśli wiem, że na turniej przyjadą same drużyny które np. świetnie wykorzystują szerokość boiska i doskonale grają ręką, to przygotuję na ten turniej węższe boisko.
W przypadku RCC stawiasz bardziej na wykorzystanie umiejętności technicznych, czy lepsze przygotowanie fizyczne?
Dla mnie styl nie ma znaczenia tak długo jak przynosi efekt. Wolę uczyć zawodników myślenia i w RCC będziemy zawsze grali mniej fizycznie niż rywale, ale nie robię tego dla sztuki, tylko wierzę, że to będzie skuteczniejsze.
Jakie są Wasze plany co do przyszłego sezonu?
Liczę na reformę rozgrywek i chcę żebyśmy grali równe mecze - czyli prawdziwe wojny - z drużynami, które są kilka poziomów wyżej niż Polska Liga Rugby 7.
RCC W SOCIAL MEDIA: