O Mistrzostwach Europy w Bergen oczami Sylwii Gołdy
Emocje po niedawno rozegranych Mistrzostwach Europy Kobiet w Rugby 7 w Bergen nieco już opadły. Polki zajęły w turnieju ósme miejsce, odnotowując duży spadek po ubiegłych Mistrzostwach w Pradze, gdzie uplasowały się na wysokim czwartym miejscu. Postanowiliśmy zapytać Sylwię Gołdę o wrażenia po kolejnym, udanym dla naszej zawodniczki występie w barwach narodowych.

Jak obecnie przebiega Twoja kariera?
Obecnie gram z Diablicami z Rudy Śląskiej, jednak z powodu studiów, nie mogę być na każdym treningu. Dzięki życzliwości trenera Juvenii, trenuje również z dziewczynami z Krakowa, gdzie obecnie mieszkam i studiuję. W czasie kiedy jestem w domu, pojawiam się również na treningach RCC. Niestety w tym sezonie zdarza się to rzadko.
Jak oceniasz swój występ na Mistrzostwach Europy w Bergen?
Myślę, że w porównaniu do zeszłorocznych Mistrzostw Europy wypadłam gorzej. W pewnym stopniu było to spowodowane tym, że nie czułam się pewnie na boisku. Niestety w tym roku przygotowań oraz turniejów było znacznie mniej niż w zeszłym. Na boisku w takim składzie wyszłyśmy dopiero drugi raz (pierwszy Amsterdam 7's), co niestety poskutkowało brakiem zgrania. Ogólnie cały cykl przygotowań do zawodów różnił się od poprzednich.
Jak pod względem sportowym oceniasz występ Polek?
Nie mnie to oceniać. Myślę, że ktoś kto oglądał mecze w tym i w zeszłym roku jest w stanie sam odpowiedzieć na to pytanie. Uważam, że dziewczyny z innych krajów, takich jak Rumunia, zrobiły znaczne postępy i może troszkę nam uciekły.
Czy widać jakieś zmiany w kadrze po zmianie trenera?
Nowy trener zawsze wnosi zmiany do drużyny, ponieważ ma inna taktykę i wizję. Przede wszystkim skład reprezentacji zmienił się diametralnie, co przy krótkiej współpracy z trenerem miało wpływ na naszą postawę podczas turnieju.
Jakie plany ma kadra, a jakie Ty sama?
Ciężko powiedzieć, ponieważ sam trener nie przedstawił nam jeszcze planów na przyszły sezon, także czekamy? Jeśli chodzi o moje plany na przyszły sezon, to na pewno nie zrezygnuję z gry w kadrze. Jeżeli dostanę powołanie, to dam z siebie wszystko, chyba że coś wyniknie z przyczyn ode mnie niezależnych .
Jak oceniasz organizację Mistrzostw (zakwaterowanie, wyżywienie, miasto)?
Mistrzostwa były zorganizowane dobrze, jedynym mankamentem było boczne boisko do rozgrzewki, które miało nierówności. Wszyscy mieszkali w naprawdę pięknym hotelu. Niestety było bardzo mało czasu na zwiedzanie, ale dzięki uprzejmości naszego klubowego kolegi Daniela Królaka, który obecnie mieszka i gra w rugby w Bergen, zdołałyśmy zobaczyć nieco Norwegii.
Co na długo zapamiętasz z tego wyjazdu?
Cały wyjazd na pewno zostanie mi na długo pamięci. Bardzo miłym akcentem był doping Polaków, którzy na co dzień mieszkają w Bergen i przyszli nam kibicować. Dostaliśmy od nich nawet małe upominki.
RCC W SOCIAL MEDIA: