Sroga lekcja od ekstraligowca z Krakowa
Dotkliwej porażki 82:12 doznali nasi zawodnicy w meczu, w którym dominacja Juvenii nawet na chwilę nie ulegała wątpliwości. Nasza drużyna, grająca bez kilku podstawowych zawodników, z Krakowa wróciła bogatsza jedynie w wiedzę jaka różnica dzieli ją wciąż od zespołów z krajowej czołówki.
Sparing został rozegrany w 3 tercjach: 30+30+20 minut. Gospodarze grający w niemal najmocniejszym składzie z Jaroszem, Wojciechowskim i wracającym z Lechii Gdańsk Odolińskim na czele dominowali niemal przez cały mecz, pozwalając naszym zawodnikiem złapać trochę rytmu jedynie we fragmentach pierwszej i drugiej części.
Mecz rozpoczął się od mocnego uderzenia Juvenii, która zwłaszcza dzięki wejściom zawodników młyna pewnie zmierzała w stronę pola punktowego naszej drużyny. Morfologia oraz siła fizyczna zawodników młyna obu drużyn jest nieporównywalna - mówił po meczu trener Mateusz Nowak. - Jeśli jednak nie dyspunuje się takimi warunkami fizycznymi jak przeciwnik trzeba szukać innych sposób na powstrzymanie go, a tych nasi zawodnicy niestey nie znaleźli. Co ciekawe przy stanie 7:0 dla gospodarzy częstochowianom udało się jeszcze wyrównać (punkty Grabskiego po szybkim karnym, podwyższenie Nowaka), ale potem znów karty rozdawali zawodnicy Juvenii.
Najlepszy okres gry RCC to fragment drugiej połowy kiedy piłka dłuższy czas była w naszym posiadaniu, a gospodarze wydawali się trochę wybici z rytmu. Dobre gra obok przegrupowania, połączona z dynamicznymi wejściami Gnycha i Dróżdża na środku ataku pozwoliła dojść naszej drużynie na pięć metrów do pola punktowego Juvenii. Niestety przegrany aut z własnym wrzutem pozwolił gospodarzom oddalić ryzyko utraty przyłożenia. Paradoksalnie to właśnie auty obok przygotowania wytrzymałościowego były jednym z niewielu jasnych punktów w grze naszej drużyny.
Trzecia połowa to już koncertowa gra Juvenii, którą w tej fazie meczu z pozycji nr 9 dyrygował Konrad Jarosz. Gospodarze kładli kolejne punkty, a naszym zawodnikom prawie w ogóle nie pozwalali dojść do głosu. Szans na to by odpowedzieć ekstraligowcowi było jak na lekarstwo, a jednak udało się to zrobić po stałym fragmencie gry. Po zagraniu piłki z młyna na zamkniętą i mądrym kopie po ziemi, pierwszy do piłki dopadł Mateusz Nowak, podał ją grającemu gościnnie w barwach RCC Marcinowi Siemaszko, a ten minąwszy ostateniego obrońce zdobył pięć punktów dla naszej drużyny.
Mecz ostatecznie zakończył się wynikiem 82:12 dla gospodarzy. Trzeba jednak wziąć pod uwagę braki w składzie naszej drużyny (m.in. Jakubczak, Alexander, Królak), a także fakt że Juveniia swoje rozgrywki zaczyna już za tydzień, a pierwsza kolejka w 2 lidze planowana jest dopiero na weekend 10-11.09. Miejmy nadzieję, że do tego czasu nasi zawodnicy wyeliminują chociaż cześć mankamentów obnażonych przez doświadczobą drużynę z Krakowa.
Juvenia Kraków - Rugby Club Częstochowa 82:12
Punkty dla RCC: Grabski 5 (1P), Siemaszko 5 (1P), Nowak 2 (1pd)
RCC: Markowski, Grabski, Balsam, Darowicki, Sterna, M. Bielawski, Fikus, Weżgowiec - Nowak - Mitek - Ociepa, Gnych, Dróżdż, - Masalski
RCC W SOCIAL MEDIA: